właśnie przypomniał mi się jeden film, który do dzisiaj budzi we mnie wspomnienia...
Lśnienie z fenomenalną rolą j. nicholsona (za którą zresztą dostał zasłużonego oskara).
ale najlepsze horrory to chyba kręcą dzisiaj japończycy.
bez żadnych upiekszeń i tej całej holywoodzkiej papki.
ps1. ale miał być horror z kosmitami.
przecież takich filmem jest Alien.
fenomentalna seria, szczególnie część 1 i 2...
ps2. słyszałem, że bardzo dobry jest nekromantik...
__________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
pozdrawiam
|