>Nowy proboszcz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii więc
>poprosił wikarego, żeby mu dał trochę wódki, żeby się rozluźnić. I tak się
>stało. Czuł sie dobrze w trakcie swojej mszy, ale jak wrócił do pokoju
>znalazł list od wikarego:
>Drogi księże proboszczu:
>-Następnym razem napij się symbolicznie a nie opróżniaj całą butelkę.
>-Krzyż trzeba nazywać po imieniu a nie to "duże T".
>-Nie wolno do organisty mowić "ty s****ysynu".
>-Jezusa ukrzyżowali Żydzi a nie Indianie.
>-Kain zabił Abla a nie ciągnął mu kabla.
>-Jest 10 przykazań a nie 12.
>-Jest 12 apostołów a nie 10.
>-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu.
>-Inicjatywa aby ludze klaskali była imponująca ale tańczyc makarenę i
>robić "pociąg" to przesada.
>-Opłatki są dla wiernych, a nie deser do wina.
>-Pamiętaj że msza trwa godzinę a nie dwie połówki po 45 minut.
>-Ten obok w "czerwonej sukni" nie był transwestytą, to byłem ja.
__________________
|