Taka jest niestety smutna rzeczywistość - ludzie patrzą przede wszystkim na cenę, a potem się dzieją takie rzeczy.
Ja tanich nośników szukałem dosyć długo - testowałem zazwyczaj po kilka z nich i jakoś dotarłem do tych, które w miarę ładnie się palą za stosunkowo niską cenę. Na pewno takimi płytami nie są HAŁKI (tak właśnie się powinny nazywać). Teraz mam 2 do przetestowania

Nagram jakiś syf i pewnie sobie powieszę jako lusterko anty-radarowe w samochodzie (no panie, toż to DVD - lepsze niż antyradar, no i całkowicie legalne)... aha, nie mam samochodu
A to mam lepszy pomysł, zbomarduję tymi płytkami przechodniów, a niech mają