Ja rowniez staram sie sledzic rozwoj sytuacji Malysz - PZN. Powiem tak, zle sie dzieje juz chyba trzeci rok a zaczelo sie jak po wielkim sezonie Adama nagle z przedziwnych powodow PZN podziekowal za dalsza wspolprace dr Blecharzowi i Zoladziowi (czy moze Zoledziowi). Nagle ich brak jakby Malyszowi podcial skrzydla....potem sprawa trenera, tez jakas dziwna. W ogole duzo dziwnych zmian i roszad robi PZN. Dzis juz Malysz mowil ze Blecharz juz nie wroci...choc staral sie z nim kontaktowac i pytac o powrot.
Stare powiedzenie mowi ze nie zmienia sie koni w wygrywajacym zaprzegu. PZN chyba go nie zna.
Jestem ciekaw co wyjdzie z tego calego zamieszania. Dzis pisali ze Malysz nie wyklucza odejscia z kadry i zalozenia Malysz-team z Kuttinem i Federerem. Ciekawe co zrobi PZN, przeciez dla nich Malysz to kura znoszaca zlote jajka, bez niego po prostu nie ma polskich skokow. Z czego beda zyc dzialacze jak zabraknie tych jajek? Z drugiej strony Malyszowi diabelnie zalezy na medalach olimpijskich, wiec wszystkim powinno zalezec na kompromisie.
Z tego co pisza np na onecie, to jednak w porownaniu do wypowiedzi dzialaczy PZN-u slowa Malysza sa duzo bardziej dyplomatyczne. Widac ze jest tym wszystkim wkurzony, ale jakos delikatnie to wyraza.
Podobno we wtorek bedzie konferencja prasowa Malysza a w srode PZN. Oj chyba bedzie sie dzialo.
__________________
Pozdr./Grzeniu
|