hehe, racja
Edwardo, ja tez zawsze ryzykuje i do czego tylko sie da wgrywam biosy/update'y/firmware'y... i jeszcze nigdy nic nie zepsulem...
co do mojego zena, glupi pan kurier zapomnial wziac mojej paczki.., ale dowiedzialem sie za to, ze jutro bedzie na 100%

[nie ma to jak straszenie negatywem

]
pozdro