Ja miałem kiedyś Pon-a (Polski Owczarek Nizinny) który byl juz u mnie jakieś 8 czy 9 lat i następnie kupilem Rottweilera. Rotek jak go kupiłem to miał 6 miesięcy więc zabawa mu tylko była w głowie. Niestety Pon nie podzielał jego zdania i były lekkie starcia w których górował PON do czasu. Wreszczie nastał dzień w którym Rotek już nie dał sobie w kasze dmuchać i jak zaczeły walczyć to na ostro. Szczęście że byłem w pobliżu i je rozdzieliłem (szczęście dla nich dla mnie mniejsze bo teraz mam sporą bliznę na nodze). Po tym starciu PON pokazywał już tylko kły i warczał ale nie wdawał się w żadne bójki. Gdyby mnie wtedy przy nich nie było to pewnie zostałbym z jednym psem więc musisz na początku trochę je pilnować. Z sukami może nie być tak łatwo.
__________________
Miłość to czekanie na szelesty, listy, na pukanie do drzwi...
Reputkowym skrytożercom mówimy nie!!!
|