Panowie nie przesadzajmy umarl wielki czlowiek ale czy wczesniej mial posluch ?
Dopiero po smierci wszystcy zaczeli sie modlic i czy to nie ironia.
Nagle powstaly przypuszczenia co dalej co bedzie czy calkowity rosklad kosciola czy jego renesans?
Kosciol juz nie ma takiego wplywu jak kiedys na zycie czlowieka skonczyla sie jego era panowania a co najgorsze odeszla nadzieja ze cos sie moze zmienic ale moze pozostanie cos w sercu czlowieka co pozwoli zmienic ta rzeczywistosc na lepsza