Dokladnie masz Bgn racje.
Jak bedziesz uwazal zeby sie nie zabic, to i dachowan nie bedziesz mial. Za male stluczki nie dostaniesz kasy, bo ci powiedza ze w ramach twojego udzialu albo nie bedzie ci sie oplacac bo ewentualne odszkodowanie bedzie mniejsze niz straty z tytulu zabrania znizek w przyszlosci.
Umowy sa tak sprytnie nieczytelne, ze nie dostaniesz kasy za szkode ktorej nie ma wymienionej w umowie. Za kradziez skladka jest juz tak wysoka ze wlosy staja deba na glowie.
Dalem juz sobie z tym spokoj, po prostu uwazam jak jezdze, a jak rozwale auto przez swoja glupote to sam bede placil.
__________________
Pozdr./Grzeniu
|