Chciałem ściągnąć jeden plik, więc włączyłem dawno nieużywane Kazaa. Kazaa się nie uruchomiło, ale za to pojawiła się miła dla oka kaszana na pulpicie...
Avast chodzi w tle i nic nie wykrywa, AdAware nic nie znalazło, czym to cholerstwo ugryźć? Co ciekawe w opcjach ekranu wszystko się zmieniło i pozostały tylko dwie zakładki, nie da się na przykład zmienić tapety. Dodatkowo przed chwilą wyskoczyło mi jakieś okienko mówiące, że następnym razem mój komuter się nie uruchomii, bo jest czymśtam zarażony, ale oni mają na to wspaniałe lekarstwo itp...
To screen pulpitu. Co z tym spróbować zrobić?