[47]

> Wróciła żona ze zjazdu feministek i mówi do męża, który właśnie oglądał
> > > mecz w telewizji:
> > > - Posłuchaj no mężu. Od dziś się nasze role zmienią. Ty teraz będziesz
> > > gotował, sprzątał, prasował, prał, dzieci bawił, zakupy robił, podłogę
> > > wycierał, pranie rozwieszał, mył naczynia, z psem wychodził, łóżko
> > > ścielił, okna mył, trzepał dywany, wynosił śmieci, kurze ścierał,
> > dzieci
> > > bawił, lekcje z nimi odrabiał, odprowadzał do szkoły, koniec z
> > koleżkami
> > > i piciem piwa przy telewizji, a ja mój drogi będę kawę piła i z
> > > koleżankami seriale wenezuelskie będę oglądała. A jak Ci się nie
> > podoba,
> > > to nich cię tu nie widzę!!!
> > > I faktycznie: nie widziała go trzy dni, cztery, pięć dni go nie
> > > widziała, sześć dni, dopiero siódmego dnia go zobaczyła, bo jej
> > > opuchlizna z oczu zeszła...

Pozdrawiam