Rozumiem decyzję.
Ja codziennie wychodząc z domu na każdym wręcz kroku widzę rzeczy, które można by zrobić lepiej, inaczej. Nie muszę nawet włączać telewizji, czy brać do ręki gazety, żeby widzieć partactwo, czy po prostu niechęć zrobienia czegoś dobrze.
Jednak nie chcę opuszczać tego kraju, ponieważ mam nadzieję, że kiedyś uda się w nim coś zmienić i że w jakiś sposób będę mógł wziąć w tym udział.
Bo jeżeli nikt nie zechce tego zrobić, to ten kraj w końcu naprawdę się rozsypie. To już teraz zresztą jest ruina...
Życzę szczęścia i powodzenia w pewien sposób w nowym życiu. Nie da się ukryć, że poza granicami naszego kraju, można naprawdę normalnie i godnie żyć. I tego Ci życzę