A ja stwierdzam że 1673 to wstrętna qpa :-( Liteon też na pewno idzie w tej chwili na ilość a nie na jakość, chociaż chyba taka tendencja teraz...)
OD ZAWSZE byłem fanem "lajtona", w początkowym okresie, gdy rozwijało się CDRW miałem szajsunga (moja 1-wsza nagrywara - SW206 bodajże - kosztowała qpe kasy z 9 stów) i potem z 3 razy złożyłem qmplom kompa z TEAC-em, gdy nastała dla mnie epoka LiteOn.
Od tego czasu wkładałem w kompy które montowałem tylko LiteOna (chyba że ktoś WYRAŹNIE życzył sobie coś innego)
W czasie ostatniego roku wymieniłem gwarancyjnie z 3 szt (Liteonów oczywiście). Cóż - każdemu się zdarzy, nawet najlepszym (w swojej klasie cenowej oczywiście) - myślę.
No ale czarka się przebrała jak qpiłem 1673, który kilka dni temu po wielokrotnych testach (a to XP a to 98 a to NForce a to VIA) dołączył do "sprawnych inaczej".
Pierwotna konfiguracja :
gigabyte K8NS na NForce3 i XP (reszta komponentów nie może raczej wpływać na nagrywarę - RAM WYKLUCZAM, chodzi raczej tylko o chipset/BIOS płyty głównej)
System instaluje się ok, (jedynie napęd B.WOLNO podnosi się do prędkości umożliwiającej odczyt katalogów).
Generalnie cała instalka (sys, sterowniki NForce, grafika itd. użytki, winDVD4 - kończy się powodzeniem)
Napęd poprawnie odzczytuje CDR-Y (chociaż jak pisałem wcześniej b. wooolno się rozkręca - ale taki już jego urok - myślę)
Wrzucam płytkę z filmem DVD (tłoczona) i..... tnie się jak cholera !!!
Przejście z początku do końca filmu zajmuje ok20-30 sek !!!!!
Dodatkowo po tej próbie odtworzenia filmu, transfer z płyr CDR spadł do poziomu FDD :[. Reboot - nie pomaga. Po testach z ustawieniami (DMA włącz-wyłącz, ustaw na sztywno UDMA2 a tak dla ciekawostki sterownik IDE (więc BIOS MB wcześniej) NForce'a widzi ten napęd jako UDMA4
Jedyne co pomogło to odinstalowanie drivera IDE NForce-a i (tego nie wiem na pewno bo zrobiłem te dwie czymności naraz) instlacja windvd5 - testowy film DVD zachowuje się teraz poprawnie tzn. nic się nie tnie i przeskok z początku do końca filmu zajmuje z 0,5 sek.
No to mam cię - myślę sobie, po czym wrzucam czystą CDR do spalenia. (ostatnie Nero) -chcę rozpocząć płytkę aby nagrać kilka plików. Daję komendę PAL! i ......... echo nawet nie odpowiada. Napęd startuje, zaczyna "mieszać" prędkością i tak miesza w nieskończoność (progres 8% cały czas). Jedyne co pozostaje to kilnąć nero (dłuuugo się potem xpek podnosi) lub użyć jedynego 100% pewnie działającego przycisku w blaszaku - RESET. Po pozbieraniu się wind do kupy i przejrzeniu płytki - nawet Leadin się nie nagrał !!!
Dodam że Liteon miał FW w wersji 02. Rzuciłem się też w wir aktualizacji Biosów płyty głównej, Liteona do v 07 - niestety klapa.
MB ma wprawdzie SATA, ale powyłączałem to dziadostwo bo HDD też mam na ATA.
Konkluzja: Liteon robił KIEDYŚ dobre napędy - teraz experymentuje na userach. Wystarczy popatrzeć na versję FW : ostatnia oznaczona nr 07 - SIEDEM razy ją poprawiali

?
eech szkoda słów. Szczerze powiedziawszy nie wiem co teraz kupić (oczywiście mam szczerze dosyć liteona). Plex trochę drogawy ale jak ma działać a nie udawać że działa to wolę dołożyć jednak trochę kasy i mieć mniej nerwów zszarganych.
A liteon podejrzewam i tak ma to w d..ie bo sprzedaje bankowo więcej napędów niż plex i woli przerzucić dokładne testowanie sprzętu na użytkowników (taa zaraz ktoś napisze: jakbyś miał chipset intela i proc intela toby ci działało ok)
Tyle że z taką polityką daleko nie zajdzie.
qrde ale się rozpisałem...