Pewnie było ale

:
- Wiem jak sprawić, żeby kobieta zrobiła WSZYSTKO, co tylko zechcę - mówi Jasio do koleżanki w piaskownicy.
- Powiedz!
- Nie powiem!
- Powiedz!
- Nie powiem!
- Pooooowiedz, poooooooowiedz, no pooooooooowiedz!
- A zrobisz WSZYSTKO, co zechcę?
Na sesji zdjęciowej do jednego z poczytnych magazynów dla panów fotograf mówi do pięknej modelki :
- A teraz moja śliczna pokaż na twarzy głęboką zadumę. Pomogę ci. Ile to jest 7 pomnożyć przez 9?
***171; poprzedni artykuł następny artykuł ***187;
Strona do druku Wyślij znajomej
Anegdoty. Kawały. Obrazki
Wielopak weekendowy XCV
Kozak | Sob 26-02-2005 5:05:00 | 22765 x czytane
Sobota. Wreszcie można wrzucić na luz i pozwolić, aby życie leniwie płynęło obok (najlepiej swoim torem). Ogólnie nikomu nic się nie chce i można się rozleniwić na całego. Dlatego pozwólcie, że podczas gdy wy będziecie się oddawać jakże ważnemu nicnierobieniu, my z przyjemnością pomasujemy wasze podbrzusza... wielopaczkiem.
W pewnej uroczej górskiej miejscowości żyły razem kotek z pieskiem. Niczego im nie brakowało. Mieli malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem w którym rosły warzywa i owoce, niewielki trawnik na którym pełno było różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze było niebieskie niebo. Tylko dzieci nie mieli. Piesek wybrał się więc do weterynarza, żeby dowiedzieć się dlaczego. Wszedł do doktora i mówi:
- Mamy z kotkiem malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem w którym rosną warzywa i owoce, niewielki trawnik na którym pełno jest różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze niebieskie niebo. Dlaczego panie doktorze los nas tak doświadcza, że nie mamy dzieci?
Weterynarz zamyślił się, przeanalizował wszystko co powiedział mu piesek i odparł:
- Według mnie, nie macie dzieci dlatego, że obydwaj jesteście samcami.
by W_Irek
* * *
W pewną paskudną, zimną i deszczową jesienną noc strudzony wędrowiec zauważył przydrożną karczmę o wiele obiecującej nazwie "Smok i święty Jerzy". Podszedł, zastukał - drzwi otworzyło mu wstrętne, oślizgłe babsko. Niezrażony tym widokiem grzecznie zapytał o możliwość noclegu mimo późnej pory. Babsko jednak w słowach powszechnie uważanych za niegrzeczne kazało mu wypierdalać, co tez wędrowiec niezwłocznie uczynił. Po krótkiej chwili zastanowienia postanowił jeszcze raz spróbować szczęścia.
Wrócił, zapukał do drzwi i znów mu otwiera to samo paskudne babsko. Wędrowiec pyta:
- A czy jest Święty Jerzy?
by Bobesh
* * *
- Hallo Houston, hallo Houston, padł nam komputer pokładowy, co robić, co robić?!
- Póki co grajcie na zapasowym, grajcie na zapasowym!
Dziennikarze poczytnej gazety przeprowadzili sondę uliczną. Zadawali tylko jedno pytanie: "Być albo nie być?".
89% odpowiedzi brzmiało "Idź w pi**u!".
Rok 2010. Polska spełnia już wszystkie normy Unijne, zwłaszcza pod względem produkcji żywności. W sklepie mięsnym klient mówi:
- Kilogram kaszanki proszę.
- A z jaką grupą krwi?
Pozdrawiam