Szkoda gadać. Policja zamiast zabrać się za ściganie poważnych przestępców, "biznesmenów", którzy okradają kraj na setki tysięcy (albo miliony) zł., wyłapuje pojedyńcze Bogu ducha winne osoby, które mają w domu te kilka płytek z muzyką ściągnietą z sieci. Przecież to jakaś paranoja. Wiadomo, statystyki trzeba sobie podreperować, gdy wykrywalność prawdziwych przestępstw drastycznie spada. Swoją drogą, osobiście znam osoby które pracują w policji, a u siebie w domowych komputerach mają mnóstwo "oryginalnego inaczej" softu. Może więc panowie policjanci powinni zacząć przeszukiwania od własnych mieszkań, a dopiero później nachodzić innych? Niech zaświecą przykładem!