ja wylaczam... teraz juz zawsze.
walnelo mi juz keidys na ulicy w transformator i pol ulicy sie spalilo. poszlo wszytsko: 2xTV, satelitki x3, lodowka itd wiekszosc spzretow elektronicznych poszlo.
wiec wole wylaczac. a dodam z ebuza bula malutka, jeden blysk, grzmot i cala ulica splona.
a drugi raz spalil mi sie switch tez , bo koledze walnelo w linie 220V i ja jako ze bylem nalblizej to sie spalilo. poszedl swicth i 1 sieciowka. a co najdziwniejsze mialem 2 2 kompy i sieciowka sie spalila w tym wylaczonym.

dziwy nad dziwy