joujoujou ma poniekąd rację z tym, że tutaj jest wyraźnie napisane Liquid Metal Cooling co raczej jednak by wskazywało na faktyczne użycie jakiegoś metalu w stanie ciekłym.
Sidu ma także rację co do terminu "metal" - układ okresowy pierwiastków się tu kłania.
W myśl zasady "nie wszystko złoto co się świeci" tutaj też może wchodzić w grę jakiś pierwiastek będący metalem ale nikomu tak na prawdę nie kojarzący się z typowymi znanymi metalami.
Inna bajka, że pod odpowiednim ciśnieniem wiele pierwiastków może występować w innym niż "naturalnym" stanie. Zgodze się, że jeżeli ktoś chciałby użyć sodu to musiałby być zdrowo rąbnięty. Minimalna ilość wody i papa komputerku a śmiem twierdzić, że spory kawałek otoczenia także poszedłby z dymem - wtajemniczeni wiedzą jak pali się sód i jak się go gasi

.
Jednak z tego co można wyczytać w opisie tej nowinki:
Cytat:
With its very low vapor pressure, the boiling point of the material is in excess of 2000°C. This provides the capability to cool extremely high power densities without the liquid-metal changing phase, removing power density as the limiting factor in cooling performance. The liquid metal is non-flammable, non-toxic and environmentally friendly. As a metal, the liquid is both highly thermally conductive and highly electrically conductive. The thermal conductivity makes it ideal for heat removal and dissipation. The electrical conductivity enables the use of electromagnetic pumps to propel the liquid.
|
wynika, że na pewno nie jest to ani sód ani rtęć - ciekawi mnie co
A tak poza konkursem to rozprężanie adiabatyczne (a właściwie to jest sprężanie ważniejsze na początek

) jest wykorzystywane także w kilku alternatywnych "źródłach energii" a generalnie z tego co się uczyłem na ciekawym wykładzie "Niekonwencjonalne nośniki energii" świetnie nadaje się do ogrzewania/ochładzania domu - teraz już dokładnie nie pamiętam schematu ale było to dość ciekawe rozwiązanie