Cytat:
Napisany przez legion
19 godz. gdzies sie zaczelo 
|
Nie, znacznie wczesniej, mnie zaatakowalo przed 18:00, tam na trasie jak bylem to myslalem ze gacie narobie, auto rzucalo na wszytskie strony, doslownie przesuwalo jak lajbe na sztormie, myslalem ze mi zaraz szyby wyrwie, a potem zaczelo stukac wszystkim co fruwalo w powietrzu... chyba nie widzieliscie czegos takiego jak drzewo leci na samochody, a w powietrzu oprocz piachu lataja tez inne przedmioty, ktore wiatr unosi i wala w auto, akurat ja mialem szczescie ze schowalem sie za duzego tira, inaczej dostalbym konarem... obok na widoku wsrod jednorodzinnych domkow mieszkaniowych w Radwanicach (przedmiescia Wroclawia) wiatr zerwal dach, potem wiekszosc okien nie miala juz szyb...
deszcz i pioruny przy tym wietrze to nic takiego