troche starsze screeny
a tutaj dzwiek z tej gry
KLIK
a tu kilka slow o grze

300 aut bedzie
TOCA Race Driver 2 była grą niemal idealną, pozbawioną wad. Serwisy internetowe i magazyny poświęcone grom wychwalały ją pod niebiosa, o czym mogą świadczyć oceny oscylujące między 90 a 100%. TRD2 to wspaniała oprawa audiowizualna, realizm i - co najważniejsze - ogromna grywalność. Codemasters zapowiadają, iż zimą tego roku przekonamy się, że mistrzowie kodu potrafią stworzyć coś, co jeszcze bardziej zbliży się do ideału. Czy jednak będziemy świadkami obalenie króla? Z zapowiedzi programistów można wywnioskować, że tak. W Stanach Zjednoczonych gra zostanie wydana pod nazwą TOCA Race Driver 2006, w Niemczech będzie to DTM Race Driver 3, natomiast reszta Europy rozpakowywać będzie pudełko z napisem: TOCA Race Driver 3. Będą się nią cieszyć posiadacze PC, Xboxa i PlayStation 2.
Według twórców, ich nowe dzieło ma szansę stać się godnym następcą drugiej części, bowiem wszystkie elementy, które przyczyniły się do jej sukcesu, w trójce osiągają wyżyny doskonałości. Grafika ma prezentować się jeszcze lepiej niż ta, którą delektowaliśmy się, grając w część pierwszą, modele pojazdów mają składać się z jeszcze większej ilości polygonów. Również engine został udoskonalony, i dzięki niemu będziemy podziwiać malowniczy krajobraz rozpościerający się dookoła, a także realistycznie wyglądającą i poruszającą się publiczność (za co odpowiada specjalny system). Efekt Motion Blur, wraz z powyższymi rozwiązaniami, ma sprawić, że będą to najpiękniejsze wyścigi, jakie kiedykolwiek widzieliśmy na konsolach i komputerach. W nowej części TOCA znajdzie się także nowy system odpowiadający za udźwiękowienie. Programiści zapowiadają rewolucję na rynku gier video, zarzekając się, że żadna gra nie ma tak wspaniałej, realistycznej, uwzględniającej wszystkie aspekty jazdy oprawy audio. Zmiany nie ominą i trybu multi, gdzie pojawi się, na przykład, innowacyjny system Spectator.
W nowej odsłonie TRD znów będziemy wspinać się po szczeblach kariery, by pod koniec osiągnąć wymarzony sukces, aczkolwiek nie jest to jedyny tryb (lecz o tym nieco później). W trybie kariery wszystko odbywać się będzie według zasad, jakie obowiązują w prawdziwych wyścigach, co oznacza, że autorzy stawiają na realizm, i to nie tylko w kwestii oprawy audiowizualnej. Wprowadzono także możliwość wyboru ***8222;profesji***8221;, a więc będziemy mogli uczestniczyć wyłącznie w preferowanym przez nas typie wyścigów (do wyboru 7 opcji). Jeśli zdecydujemy się na Open Wheel Discipline, rozpoczniemy od wyścigów gokartów, a skończymy na wyścigach w elitarnych zawodach F1. Brzmi bardzo ciekawie. Developerzy twierdzą, że każdy gracz znajdzie w TRD3 coś dla siebie, a więc chyba szykuje nam się produkt uniwersalny. W trybie World Tour zmuszeni będziemy do podejmowania większej ilości wyborów niż w TRD2, ponieważ znajdziemy tu trzy opcje, zaś poprzednio mieliśmy dwie lub po prostu wyścig był nam z góry narzucany przez program. Obecna będzie także opcja, w której to my jesteśmy panem i władcą, gdyż to my wybieramy wszelkie opcje, począwszy od trybu gry, poprzez poziom trudności, a na zasadach rajdu skończywszy.
Oczywiście nie zabraknie trybu multiplayer, który - jak już wspominałem - także zmodernizowano. W przypadku wersji na PC i na Xboxa przez sieć zagra do szesnastu osób na jednej trasie, natomiast na konsoli PS2 - do dziesięciu. Gracze będą mogli zmieniać niemalże wszystkie ustawienia w trybie multi. Udoskonalono również system rankingu. W wersji na Xboxa znajdzie się Hall of Fame, czyli najlepsze wyniki każdej trasy i turnieju zobaczymy dzięki usłudze Xbox Live, umożliwiającej też ściganie się z ***8222;duchem***8221; osoby, która pobiła dany rekord na trasie.
W TRD3 znajdziemy około 30 rodzajów wyścigów, podczas gdy w poprzedniej części było ich ***8222;zaledwie***8221; 15. Niestety, na razie nie wiadomo, na czym będą polegać różnice, a szczegóły na ich temat będą ujawniane graczom stopniowo, by stworzyć atmosferę napięcia wprost z filmów mistrza Hitchcocka. Programiści wychodzą z założenia, że nieistotne jest, iż mamy możliwość ścigać się około 300 wozami, jeśli został utracony klimat rozrywki. TOCA 3 stawia na rozpoznawalne modele samochodów, które pojawiły się na światowych drogach przez ostatnie 80 lat. Nasze auto będziemy mogli uszkodzić poprzez spalenie opon lub przegrzanie silnika, każde wgniecenie blachy będzie spowalniać samochód, a tym samym zmniejszać nasze szanse na triumfalne zwycięstwo. Na podstawie tych faktów można wywnioskować, że równie ważna jak umiejętność jazdy będzie taktyka jazdy, polegająca chociażby na zjechaniu do boksu w odpowiednim momencie (kto ogląda F1, wie, co mam na myśli). Trasy, których będzie około 100, mają być maksymalnie dopieszczone od strony graficznej i zróżnicowane pod względem poziomu trudności czy taktyki, jaką trzeba będzie zastosować podczas jazdy. Nasi wirtualni przeciwnicy w serii gier TOCA zawsze odznaczali się wysokim ilorazem inteligencji, ale teraz ten aspekt osiągnie taki poziom, że nie będziemy w stanie rozróżnić, czy gramy z komputerem, czy z realnym przeciwnikiem. Kierowcy będą jeździć agresywnie, z determinacją w dążeniu do celu.
TOCA Race Driver 3 zapowiada się niezwykle interesująco. Duża ilość tras, perfekcyjna oprawa audiowizualna, tryb kariery oraz multiplayer, a także fajne pojazdy i, oczywiście, nader realistyczna fizyka i model jazdy wróżą, że TRD3 okaże się jedną z ciekawszych i bardziej dopracowanych gier tego roku. Jeśli wierzyć twórców, którzy nie rzucają słów na wiatr, szykuje się produkt godny swego poprzednika. Jeśli jednak NFS:U2 był dla Ciebie zbyt trudny, niepotrzebnie na niego czekasz.