Cytat:
Napisany przez tequila sunrise
bo era sciagania na slepo sprzetu z US moim zdaniem juz minela. Dobrze rozgladajac sie po sklepach w Polsce, czesto mozna kupic niewiele drozej, szukajc np tu -> www.skapiec.pl
|
No z tym bym się do końca nie zgodził..
Rzeczywiście ceny powoli się wyrównują, ale zdecydowanie nie wszystkiego. Pamiętam, jak 4 lata temu wracałem do Polski i przywiozłem sobie ze stanów komputer. Cena, którą tam zapłaciłem, stanowiła może z 30% tego, co musiałbym dać za identyczną konfigurację w Polsce. Dzisiaj różnice cenowe, mimo, że jeszcze są, dochodzą co najwyżej do 10 - 20 % w zależności od sprzętu (bo niektóre części są już nawet tańsze w europie).
Około 2 lata temu kupowałem odtwarzacz mp3. Za sprzęt w Polsce warty prawie 2000 ja zapłaciłem 160 dolarów.. Dzisiaj już praktycznie nie ma takich różnic, a przynajmniej nie na tańszych modelach.
Ostatnio, kiedy kupowałem notebooka, który kosztował mnie w przeliczeniu niecałe 3000, w Polsce poniżej 5 nie można było nic kupić, a model porównywalny kosztował od 6 w górę. Teraz, mimo, że minęło raptem kilka miesięcy notebooka dobrej jakości można już kupić poniżej 3000, a całkiem przyzwoitego ok. 4000. Stany dalej są tańsze, ale różnice powoli się wyrównują.
Nie zmienia to jednak faktu, że jest jeszcze sporo rzeczy, które w Ameryce są zdecydowanie tańsze. Na początku roku kupowałem sobie mini (a własciwie micro wieżę) i porównywałem trochę ceny. Sprzęt warty w Polsce ok. 1500 w Stanach kosztowałby mnie dokładnie 150 dolarów. To ogromna różnica. Z innym sprzętem takim, jak odtwarzacze DVD czy telewizory sprawa wygląda jeszcze podobnie.
No i jeszcze jest temat samochodów. W Stanach już za 300 - 500 dolarów można kupić coś nieporównywalnie lepszego niż u nas używane po 10 000. I nie przesadzam tutaj, bo miałem do czynienia z osobami, które takie samochody kupowały i jeszcze długo nimi jeździły bez żadnych problemów. A nowy samochód świetnej jakości kupi się tam już od ok. 10 - 12 tys. dolarów. U nas natomiast w przedziale do 40 000 złotych czyli porównywalnej kwoty praktycznie ma żadnego sensownego wyboru.
To śmieszne, że zarabiając średnio 20 razy mniej niż przeciętny amerykanin, za większość rzeczy musimy płacić kilka razy więcej. Nie mówiąc o podatkach, które są u nas o niebo wyższe. Ale cóż, taka jest Polska..