Cytat:
Napisany przez joujoujou
BYŁO
Za to tego nie było:
Facet nazywal sie Wilson i mial fabryke sprzetu
zelaznego: srubki gwozdzie, nakretki, lopaty, grabie itp.
Postanowil zatrudnic goscia od reklamy, zeby nakrecil mu
film ................."
|
slyszalam to
to mi sie podoba:
Facet spotyka w barze bardzo atrakcyjną kobietę. Stawia jej drinka, później
dwa, nastepnie jadą do jej domu. Już na klatce schodowej zaczynają się
całować i oczywiście idą do łóżka. Po doskonałym seksie faceta naszła chęć
na papierosa. Wyciaga fajkę z kieszeni leżących pod lóżkiem dżinsów, szuka
zapalniczki, ale nie może jej znaleźć.
- Skarbie, może masz zapałki? - pyta kobietę.
- Jasne, powinny być w szufladzie nocnego stolika - odpowiada dziewczyna.
Facet otwiera szufladę i widzi, że pudełko zapałek leży na zdjęciu jakiegoś
grubego, brodatego faceta. Zaczyna się martwić:
- To pewnie twój mąż...
- Nie, głuptasie - potrząsa głową dziewczyna i przytula się do niego.
- No to pewnie chłopak...
- Nie...
- Ojciec? Brat?
- Nie, kochanie - mówi panienka, kładąc mu głowę na ramieniu - To ja, przed operacją...
Dwóch kolegów:
- wiesz jeżeli chodzi o sex to ja wszystko co się rusza
Na to drugi:
- e ja to sobie nie robię takich ograniczeń

10 Dowodów na to że komputer jest mężczyzną
1.Komputer nigdy nie robi sobie sam niczego do zjedzenia.
2.Pod efektowną wielką obudową jest głóniwe pustka i gorące powietrze.
3.Nie robi nic do póki mu nie pokażesz jak.
4.Im bardziej szczegółowo mu wyjaśnisz jak ma coż zrobić tym wolniej to robi.
5.Gdy tylko na chwile sie oddalisz przechodzi w stan bezczynności lub zasypiania.
6.Jest zawsze chętny do pomocy ale naprawde gdy jej potrzebujesz...
7.Gdy rzeczy idą żle on jest zawsze z siebie zadowolony.
8.Nigdy nie możesz za nim nadązyć zawsze kończy pierwszy.
9.Potrafi genialnie udawać idiotę.
10.Najważniejsza dla niego jest najwyższa liczba na procesorze i wielkość "twardziela".
WPADKA
w pewnym sklepie (takim nieco wiekszym) mamusia z 4 - letnią córcią robiły zakupy. poszło chyba o jakieś cukierki albo co. w każdym razie przy kasie mała sie jeszcze stawiała że coś tam ma jej mama kupić. ja stałam 2 osoby za nią. kasjer kasuje zakupy, już prawie kończy, mamuśka wyciąga portfel i chce płacić. i wtedy ta mała wściekła prawie krzycząc wypaliła: "jak mi nie kupisz, to powiem babci że trzymałaś taty siusiaka w buzi" reakcja wszystkich w koło do przewidzenia. ja parsknęłam śmiechem i myślałam że się posiusiam z wesołości, kasjer sie dusił w tą swoja kasetkę z drobnymi, a facet przede mną to poprostu rąbnął gromkim rykiem. laska rzuciła jakimś banknotem na ladę i nie czekając na resztę sie ulotniła z płonacym wyrazem twarzy. do dziś płaczę ze śmiechu jak se wspomnę.