Podgląd pojedynczego posta
Stary 26.06.2005, 04:32   #12
andrzejj9
the one
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andrzejj9
 
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>
Cytat:
Napisany przez shuma02
przyznam sie ze wisi u mnie na scianie polska tablica rejestracyjna. nie wiem jednak skad ja kuzyn dostal, i chyba wole niewiedziec, ale przypuszczalnie z zakladu blacharskiego jego sasiada. taka przynajmniej mam nadzieje.

myslicie ze w stanach jest lepiej?
ojcu w pracy przy szlifowaniu wpadl w oko, wbil sie w oko, kawalek metalu.
od razu do szpitala na ostry dyzur. problem w tym, ze na ostrym dyzurze biora wszystko jak leci, nie ma specjalnych oddzialow okulistycznych w pogotowiu.
jest tam kilka lekarzy ktorzy biora od bolu glowy do zlaman.
przyjal go tam jakis mlody gosc, niby doktor ale jakis swiezak. zaczal tacie w oku babrac, ale bez skutku. po pol godziny rane tacie na oku jeszcze bardziej rozdarl, a kawak metalu jak byl tak dalej zostal. przy tacie wykonal telefon do lokalnej kliniki okulistycznej i mowi ze "nie moze tego kawalka wyciagnac czy moze tate do nich skierowac". i dopiero gdy tato pojechal tam mu to specjalista wyciagnal i zaszyl.
co za durnie. do kliniki okulistycznej nie mozesz pojechac bez skierowania lekarza, a te moj ojciec dostal dopiero jak ten dupek lekarz nie mogl tego wyciagnac z oka.

aha, jest jeszcze taki bajer ze samego lekarza widzisz tylko przez moment. ich czas jest najcenniejszy wiec od rejestracji po siedzenie w gabinecie lekarskim jestes non-stop z pielegniarka, ona ciebie bada i informuje lekarza, a on wpada na minutke - oglada - cos wpisuje, i przekazuje cie z powrotem pielegniarce. na moim ojcu musieli ladnie poplynac skoro przez pol godziny siedzial z samym dupkiem lekarzem...

jednym slowem "zyc nie umierac".
Tak, ale niech Ci chociaż włos z głowy spadnie, który nie powinien, to pozywasz szpital na ciężkie miliony, wygrywasz i żyjesz dostatnio do końca życia.... A u nas, jeszcze Cię Państwo do sądu poda za utrudnianie szpitalom pracy, a lekarzom życia (no bo w końcu gdyby nie Ci cholerni pacjenci, to nawet jakoś by to wszystko funkcjonowało..)...
__________________


neverending path to perfection..
andrzejj9 jest offline   Odpowiedz cytując ten post