Cytat:
Napisany przez piotrek123
Odrazu przypomniało mi się jak musiałem jechać z moją babcią do szpitala, babcia na wózku z nogą w gipsie. Dojeżdzamy do przychodni a tam przy wejściu k...a strome schody ani podjazdu dla inwalidów ani poręczy po bokach, no normalnie przychodnia dla zdrowych. Później niepodobało mi się to że wywieszają liste z nazwiskami pacjentów publicznie na drzwiach gabinetu. 
|
ja kilka lat temu skręciłem staw od dużego palca od nogi, ten pierwszy, największy, stopa zrobiła mi się 3x taka, bolało tak, że łzy w oczacz.
pojechałem do szpitala urazowego na Solcu, musiałem dojść ze 100 metrów, z bólu się mało nie zwaliłem w gacie

, patrzę a tu schody, całkiem spore schody.

no ale na zasadzie trzymania się poręczy i podskakiwania na jednej nodze jakoś wlazłem.
jeszcze ciekawa była reakcja lekarzy, gdy odpowiedziałem im na pytanie czy brałem jakieś proszki przeciwbólowe - tak paracetamol, gromki śmiech i powiedzieli, że paracetamol to jest na gorączkę lub lekki ból głowy.
dostałem Tramal, po którym faktycznie nie boli, ale to opiat i człowiek jest z lekka trafiony, można się wtedy zając jakże pożyteczną w czasie choroby czynnością: spaniem
konkluzja jest taka, że jeśli do szpitala urazowego można się dostać tylko po schodach to naprawdę coś jest nie tak.