Podgląd pojedynczego posta
Stary 27.06.2005, 01:03   #29
andrzejj9
the one
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andrzejj9
 
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>
Cytat:
Napisany przez ro29
Witam !

Niestety - dużo w tym prawdy - i to w temacie, który często mnie bardzo irytuje i denerwuje. Przykład pierwszy - chyba z dwa lata temu niedaleko miejsca gdzie mieszkam, wyremontowano chodnik, zalewająć stary (który też był asfaltowy) nowym - ale naprawdę nieźle to zrobiono, szczególnie, że nie była to jakaś zwykła "smołówka" tylko taki ładny szary "dywanik". W tym roku, na skrzyżowaniu, które graniczy z tym chodnikem ze wszystkich stron, zakładano syganlizację świetlną (inteligentną ), na dodatek przebudowując z konieczności te skrzyżowanie. Trzeba więc było poprowadzić kable w ziemi, dokopać się do studzienek, także do postawionej centralki. I oczywiśćie trzeba był wyciąć fragmenty tego "nowego" chodnika. I co zrobiono po zakończeniu tych prac ? Otóż zalano wszystkie te wycięte fragmenty (a jest ich parę ładnych metrów), wszytkie nowo wykonane przejścia, fragmenty gdzie kiedyś był wyjazd itd.- zwykłą "smołówką" czarną jak sadza !!! Prawdę mówiąc wygląda teraz na tym skrzyżowaniu, jak się spojrzy pod nogi naprawdę brzydko. Czy naprawdę ktoś nie mógł pomyśleć, że skoro reszta chodnika wygląda nieźle, to po tej przebudowie, można był wszystko zalać "trochę lepszym" asfaltem ? Oczywiście na dodatek ekipy zbytnio po sobie nie posprzątały, bo były miejsca gdzie piasku było tyle, że ...
Przykład drugi - ocieplane są bloki - ja rozumiem, że to są roboty budowlane i trudno uniknąć w pewnym wymiarze bałaganu. Ale godzenie się na to, że wszystkie materiały budowlane (styropian itd), magazyny robotników, WC ! - ustawiane są na trawie pod oknami mieszkańców ? I oczywiście chodnik pod blokiem nie jest w żadnym stopniu zabezpieczony - to znaczy leci na niego cement, resztki itd. I mógłby ktoś zapytać o co mi chodzi ? A o to, że po tym ociepleniu i otynkowaniu, blok może będzie ładniejszy i piękniejszy - ale wokół niego będzie trzy razy bardziej zniszczona trawa, chodnik itd.
I jeszcze w kwestii myślenia całościowego - zobaczymy za kilka miesięcy, ale chyba w planach tych ociepleń i remontów nie ma napraw schodów prowadzących do wejść (a nie są to wielkie pieniądze - u nas są to często jeden, dwa - max trzy stopnie) - które niestety przy pewnych wejściach totalnie się sypią. Czy nie można było przy okzaji tak dużej inwestycji, jak ocieplenie, tynkowanie, wymiana drzwi wejściowych itd. pomyśleć także o naprawie tych schodów. I być może będzie tak jak już napisałem - nowe dzrwi do których wejdzie się po rozpadających się stopniach.
Cóż ja mogę dodać do tego, co napisałeś.. Może tylko jedną, a właściwie dwie rzeczy. Jedna sprawa to remonty czy budowy dróg i to, co się potem z nimi dzieje. Pamiętam jak tydzień po otwarciu drogi remontowanej przez pół roku, jechałem po niej slalomem omijając już zapadnięte studzienki... Na innej mało nie rozwaliłem samochodu wjeżdzając w potężną dziurę na samym środku, która dwa dni wcześniej była łatana (dlatego nawet do głowy mi nie przyszło, żeby na nią uważać)....

Dla tego typu fuszerki - i to jest sprawa druga - nie powinno być żadnej tolerancji. Bo jak do cholery drogi w tym kraju mają ulec poprawie skoro nawet te nowo zbudowane po roku dwóch wymagając natychmiastowego remontu. Przecież one powinny być jak nowe przez przynajmniej 10 - 20 lat, wymagając co najwyżej kosmetycznych poprawek.. Kto dopuszcza do tego, żeby miały miejsce sytuacje takie, jak ok. 2 miesiące temu na ulicy Klecińskiej we Wrocławiu, kiedy to w godzinie szczytu jechał samochód i traktor. W tym pierwszym dwóch speców "łatało" dziury zasypując je żwirem i zalewając smołą czy czymś tam, po czym traktor jadący za nim wjeżdzał to rozsypując wszystko na boki, a po kolejnych kilku samochodach nie było już śladu po "remoncie". Ruch na jednopasmowej ulicy został praktycznie unieruchomiony na dwie godziny powodując monstrualne korki w różnych częściach miasta, a tak naprawdę nic nie zostało zrobione! Jak w ogóle coś takiego może ujść bezkarnie??

Dlatego też w pewien sposób chciałbym mieć władzę pozwalającą mi rozliczyć się z czymś takim, z osobami, które na coś takiego pozwalają i które czegoś takiego się dopuszczają. Mogę wybaczyć bezmyślność, chociaż nie widzę powodu, aby ją tolerować, gdy w kraju jest tyle osób potrafiących używać tego, co mają w głowie, ale świadomego postępowania w taki sposób, nigdy nie zamierzam tolerować..
__________________


neverending path to perfection..
andrzejj9 jest offline   Odpowiedz cytując ten post