Podgląd pojedynczego posta
Stary 04.07.2005, 18:17   #4167
baca
Stały bywalec ;)
 
Avatar użytkownika baca
 
Data rejestracji: 26.06.2004
Lokalizacja: Górny Śląsk
Posty: 132
baca w tym momencie nie ma Reputacji dodatnich ani ujemnych <0  pkt>
Znalezione na necie...

Pewien mąż po bardzo udanej libacji alkoholowej wracał sobie do domu. Libacja nie byłaby udana, gdyby oczywiście nie obrzygał się cały. Zatroskany co z tym fantem zrobić, jak wytłumaczyć żonie obecność wymiocin na czystym ubraniu, wymyślił: wsadził sobie w kieszonkę 5 dolarów.
Wraca do domu, a żona oczywiście:
- Jak ty wyglądasz! Cały obrzygany! Jak prosiak do domu przychodzisz!!
No więc mąż - ..yyy... słuchaj. Jest taka sprawa. Wracałem sobie spokojnie do domu, no i spotkałem starego kumpla. Niestety tak się zdarzyło że całego mnie obrzygał... No ale zrobiło mu się bardzo głupio więc zostawił mi 5 dolarów.
Żona się uspokoiła i grzecznie ubranie wyprała.
Sytuacja się powtórzyła, mąż regularnie wracał do domu obrzygany i z 5-dolarówką w kieszeni.
Jednak, któregoś dnia, staje jak zwykle w piątkową noc w drzwiach mieszkania, jednak z ... 5 dolarami w jednej kieszeni, i 5cioma w drugiej. Żona:
- no dobra, tłumacz się.
- .yyy.. bo spotkałem kolegę...
- no to już wiem, obrzygał cię jak zwykle i dał ci 5 dolarów zadośćuczynienia. A to drugie 5 dolarów do cholery
- ..y... bo jeszcze zesrał mi się w spodnie...

Małżeństwo postanowiło wypróbować prezerwatywy smakowe. Kupili kilka smaków. Weszli do sypialni, a jako, że żona trochę wstydliwa była i rzadko kiedy to robiła w ten sposób postanowili robić to po ciemku. Żona miała mówić jaki to smak i jak się jej podoba. Zgasili światło i po chwili ona mówi:
- Serowo-cebulowa.
- Ty głupia! Jeszcze żadnej nie założyłem!



Kolejka w aptece.
Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę, aptekarz mówi mu:
- 320 złotych proszę.
Drugi podchodzi, daje receptę, aptekarz mówi mu:
- 340 złotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz mówi mu:
- 390 złotych.
Czwarty facet w kolejce się lekko poddenerwował i mówi:
- Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam
lek na recepcie, dlaczego jedni płacą mniej, a inni więcej?
Mgr odpowiada:
- No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę....
Facet się zdenerwował i mówi:
- Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inną cenę?
Na recepcie było napisane : CC NWKCMJDMCC CC. Klienci zaczęli nerwowo naciskać na aptekarza, bardzo chcieli żeby im przeczytał co to oznacza, co to za lekarstwo... W końcu aptekarz pod wpływem nacisku zaczął czytać z rumieńcami na twarzy:
- Cześć Cesiek, Nie Wiem K**wa Co Mu Jest, Daj Mu Co Chcesz, Ceść Czesiek.


Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Stary, na parkingu stoi mój samochód a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.
Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście - po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:
- Czy wiedzą państwu, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!
- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.
- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.
- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.



Siedzą dwie działaczki Ligi Polskich Rodzin naprzeciwko wejścia do Agencji Towarzyskiej dla Kochających Inaczej. Wychodzi z niej dresiarz.
- "A to łajdak, wstydu nie ma, męt społeczny! Przez takich nasze państwo tak wygląda!"
Z Agencji wychodzi dostatnio ubrany businessman.
- "A to cham i prostak! Przez takich zapisali nas do Unii Europejskiej! Tracimy dumę narodową!"
Z Agencji wychodzi Żyd. "To świnia! Manipuluje naszym niepodległym narodem i jeszcze każe się za wszystko przepraszać! Za pieniądze wszystkich kupuje!"
Z drzwi wysuwa się chyłkiem dostojny brzuchacz, rozgląda się ostrożnie na prawo i lewo.
- "Oooo, nasz Ksiądz Proboszcz, Dobrodziej! Jak on się potrafi poświęcać! Pewnie któryś z tych gejów jest umierający..."



Studenci postanowili popić w akademiku. Jeden z nich mówi, że on nie pije i idzie spać. Ok. Pozostała dwójka sobie siadła do wódeczki, grają w karty itp.
Nagle śpiący zrywa się do pozycji siedzącej, macha rękoma jak Jezus gdy mu "nie te" gwoździe wyciągnęli i drze się jak dziki:
- ZAGINAJ, K**WA!! ZAGINAJ!!!
Po czym pada na łóżko i zasypia dalej. Kolesie szok, ale nic, piją dalej, grają w karty itp.
Za 5 minut śpiący znowu to samo: Siada, macha rękoma i krzyczy jak szalony:
- ZAGINAJ, K**WA ZAGINAJ!!!
I znowu zasypia. Chłopaki stwierdzają, że jak znowu to zrobi to go obudzą i zapytają co mu się śniło. No i sytuacja się znowu powtarza: siad na łóżku, machanie rękoma i krzyk:
- ZAGINAJ, K**WA ZAGINAJ !!!
Kolesie go budzą:
- Stary, co ci się śniło !!!
- Gonił mnie pedał...
- No i
- Uciekałem, uciekałem, i już bym mu uciekł, ale dobiegłem do wielkiej skarpy...
Na dole ostre skały... Nie mogłem się zatrzymać. I pewnie bym poleciał, ale pedał wsadził mi palec w dupę. No to co miałem krzyczeć?
- ZAGINAJ, KU.WA ZAGINAJ !!!



Mąż wcześniej wrócił z pracy do domu i niespodziewanie zastaje żonę, która nago leży w wymiętoszonej pościeli. - Co to kochanie?
- Źle się czuję, chyba chora jestem, więc się położyłam.
Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy:
- Nie otwieraj szafy, bo tam straszy...!
- Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw...
Otwiera szafę i widzi swego sąsiada, zupełnie gołego.
- No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora, a ty ją jeszcze straszysz...


Trwa wojna w Wietnamie, w okopie siedzi John z kumplami. W pewnym momencie John wstaje i powiadama kumpli ze idzie sie odlać.
Mija godzina jedna...
druga...
trzecia...
Jego kumple są już dawno przekonani ze żółtki go dopadły, lecz ku ogólnemu zaskoczeniu do okopu wskakuje rozpromieniony John:
- stary, gdzieś ty był? - pytają sie kuple
- aaa wiecie.. spotkałem taką jedna małą wietnamke. Za***ista z niej była laska, przeleciałem ją na wszystie strony, normalnie taka jazda była ze myslałem ze nie wróce...
- super! - krzyczą kumple - A loda ci zrobiła?
- eee nie... głowy nie znalazłem...



Przed wystawą eleganckiego butiku stoi kobieta i ogląda buty. Podchodzi do niej mężczyzna i mówi:
- Kupię Pani te buty, jeśli się Pani ze mną prześpi
Kobieta pomyślała chwile i mówi:
- No dobrze ale muszę Pana ostrzec że ja nie lubię seksu.
Poszli do niego, kobieta położyła się bez ruchu na łóżku jak kłoda i tak leży przez cały stosunek. Kiedy koleś miał kończyć ona zadarła do góry nogi i krzyczy:
- O taaaak! Jeeest!!! Super!!!
Na co koleś zdziwiony:
- Myślałem że nie lubi Pani seksu.
- Nie lubię, ale strasznie się cieszę na te nowe buty.



W samolocie leci dwóch pedałów.Wszyscy inni pasazerowie śpią
Nagle jeden pedal mówi do drugiego:
-ale bym cie wydymał w dupsko
Na to drugi:
no co ty nie w samolocie zobacz ile osob
-nie przejmuj sie tym zrobimy eksperyment wstan i zapytaj sie o dlugopis jak nikt nie nieodpowie to cie wydymam w dupsko
tamten wstaje i mowi:
-przepraszam czy ma kto z panstwa moze dlugopis
nikt mu nie odpowiada
no to wali go pedal w dupe wszystko ladnie pieknie ,skonczyl,samolot laduje pasazerowie wysiadaja i wstaje jakis zazygany dziadek podchodzi do niego stewardesa i mowi
-czemu pan nic nie mowil jak sie pan zle poczul nie zapytal sie pan o jakis woreczek czy cos na te zygi??
-Taaaa juz jeden o długopis sie zapytal to go w dupe wyruchali
baca jest offline