Cytat:
Napisany przez Berion
Uff... wylałem trochę jadu  I niech mi ktoś spróbóje nieprzyznać choć trochę racji 
|
Ciekawe rozumowanie, ale.... nie zgadzam się z nim
Owszem, siedzisz przy komputerze, ponieważ Twoje otoczenie, środowisko, w którym się znajdujesz, rozczarowuje Cię. I ponieważ Ci się nie podoba, "uciekasz" w wirtualne, które jest lepiej spełnia Twoje wyobrażenia.
A teraz wyobraź sobie, że nie ma komputera, i co robisz? Chcąc nie chcąc musisz się jednak w tym środowisku znaleźć, ponieważ nie ma wirtualnej alternatywy. I nie chodzi tu o to, że tym samym sam stajesz się taki, jak opisane osoby - nie zaczynasz ćpać czy ubierać się w dresy. Ale szukasz otoczenia, które będzie tym odpowiednim. A takie jest na pewno, tylko przez rozczarowanie tym łatwiejszym do znalezienia, już po prostu nie starałeś się do niego dotrzeć.
Ale to tylko takie moje psychologiczne wywody
Ja przekonałem się, że od komputera i Interrnetu można się uzależnić i widziałem to na własnym przykładzie, chociaż "stopień" uzależnienia był tu żaden. Po prostu któregoś dnia złapałem się na tym, że własciwie włączanie komputera staje się jedną z automatycznie wykonywanych czynności i tak nie naprawdę nie włączam go, żeby coś konkretnego zrobić, tylko włączać, a potem zastanawiam się, co by tu na nim zrobić. A to jest już oznaka uzależnienia.
Ale już sobie z tym poradziłem, a za kilka dni prawdopodobnie wyjadę na miesiąc w środek lasu, gdzie nie ma ani komputerów (choć mógłbym wziąć notebooka

), ani telewizji