A mi niestety nie udało się nigdzie kupić Raynoxa...
Ale zacząłem się dzisiaj bawić starym sprzętem fotograficznym ojca.. Lupiłem sobie za cztery dychy przejściówkę do Pentaxa z bagnetu na gwint i zamontowałem pierścienie Macro (3) plus stary, ale podobno bardzo dobry, obiektyw do Practici. Efekt nie był może rewelacyjny, ale myślę, że odwzorowanie 1 do 1, a może nawet ciut większe otrzymałem. Aha.. obiektyw naturalnie był odwrotnie zamocowany

(przy normalnym mocowaniu macro było dość marne..)
Ale że to mi nie wystarczało, postanowiłem użyć jednak obiektywu (w tym momencie już dwóch). Tu zaczęły się problemy, ponieważ nie miałem żadnych przejściówek, żeby to zamocować. Tego problemu już nie przeskoczę, a przynajmniej na razie nie mam pomysłu, jak można by to zrobić, ale i tak trochę się pobawiłem.
Do tym razem Panasonica przyłożyłem taką śmieszną przejściówkę, pierścienie macro (3) i odwrotnie zamocowany obiektyw. Do tego ustawiłem Zoom (x12) na maxa. Tu trzeba przyznać, efekt był już naprawdę imponujący, ale z ręki, trzymając dodatkowo i aparat, a drugą ręką przed nim całą tą konstrukcję trudno było utrzymać ostrość (tak właściwie to było to po prostu niemożliwe). Poniżej efekty, jakie udało mi się uzyskać:
1)
To jedynka na jednozłotówce, a konkretnie jej lewy bok
2)
A to napis "złoty" na jednozłotówce
Potem zrobiłem podobną sztukę, tym razem z Pentaxem... Założyłem obiektyw Macro 300mm

do tego pierścienie i odwrotnie zamocowany obiektyw.... Efekt był taki, że jak popatrzyłem na swoją drewnianą poręcz na tarasie i skierowałem obiektyw na jakieś drobne pęknięcie w niej (tak na oko z jakieś pół milimetrowe...) to zajmowało mi ono.. pół obiektywu
Zadowolony z efektów pobawiłem się jeszcze trochę z monetą.. Efekty były dobre, ale że nie miałem szans z ręki złapać ostrości, to nie próbowałem robić zdjęć.
W każdym razie wygląda to nieźle i jak tylko wpadnę na jakiś pomysł, jak to wszystko do siebie poprzymocowywać to będę mógł się bawić 8)