@Janekc Wiesz zawsze istnieje taka opcja ze idziesz do babci i...
Na poczatku trzeba zastosowac tzw. gre wstepna czyli przychodzisz do babuni i tak sie pytasz, czy przypadkiem nie potrzebuje twojej pomocy. Idziesz jej po zakupy, albo wegla przyniesiesz, smieci wyniesiesz itp. Nastepny krok jest taki, ze babcia pewnie zrobi jakas herbatke w tym czasie i poda jakies domowe ciasteczko, albo cos. Podczas picia herbatki i wychwalania babcinych wypiekow musisz z babcia znalezc jakis wspolny temat, zeby babcia sobie pomyslala "Ale ten Janek to super wnuczek, wszystkie znajome powinny mi zazdroscic". A wtedy ty musisz przystapic do ataku... Czyli szybko robisz "oczka kota ze shreka", a twoj wyraz twarzy powinien mowic "Nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie rozumie..." Babcia napewno zainteresuje sie tym co cie gryzie i jak ci moze pomoc, a ty wtedy podnies glowe popatrz na nia i powiedz "Babciu, a nie dorzucilabys bys mi sie do nowego telefonu?? Moglibysmy byc wtedy w stalym kontakcie"
Hmm...
No i wtedy nastepuje chwila prawdy... to trzeba wyczuc czy mozna dalej "wiercic" temat, czy lepiej szybko odsunac sie z zasiegu jakiejs scierki, ktora babcia mogla by miec akurat przy sobie.
Jesli babcia wybrala by ta 2 opcje, nalezy szybko udac sie w strone wyjscia ewakuacyjnego i najlepiej biegac tzw. zakosami.
Zycze ci, zeby babcia wybrala jednak ta 1 opcje i zeby wszystko pieknie sie skonczylo...
KONIEC!