Krakow, Krakow

o niego przeciez pytales

a kolejka wygladala mniej wiecej tak, ze mielismy ustalona godzine.... a ta ustalona godzina minela i sie czekalo i tak kilka godzinek po niej (nie pamietam ile ale bylo dlugo)
a co do studentow... tu jest roznie... zalezy jak zagadasz... bo czasem uznaja ze taki student to od razu do roboty jedzie i koniec.... bo jezeli uznaja ze chcesz tam zostac pracowac na czarno lub po prostu sie osiedlic to tacy sa niemile widziani.... (z tego co wiem)
edit: a w Krakowie bylem nie przez Gliwice tylko Lezajsk

bo to w Lezajsku mieszkam

Gliwice sa dopisane dopiero od roku