Cytat:
Napisany przez joujoujou
Z konieczności, wyjechałem "za chlebem", siedzę tu już (z króciutkimi przerwami) ponad rok. [...] Najtrudniejsze jest to, że pogoda zazwyczaj deszczowa, a w takich warunkach nie bardzo jest co fotografować.
Jednak dzięki tej pogodzie i łagodnym, bezśnieżnym zimom roślinność jest niewyobrażalnie bujna, stąd zapewne popularna nazwa "zielona wyspa".
|
no to cos w stylu moich podrozy do Nowej Zelandii, chociaz to daleko jednak wydaje mi sie ze bardzej perspektywicznie
Irlandie i Belfast znam tylko ze slyszenia... bylem dawno temu w Yorku w UK, oraz na wyspie Man ale to byla wycieczka rodzinna... to bylo juz naprawde dawno temu... rejon jest ladny ale niestety klimat ma nie najlepszy. Lata sa bardzo krotkie a pozostala czesc roku jest po prostu dzdzysta i bardzo wietrzna. York ma o wiele lepszy klimat, bo w lecie potrafi byc bardzo goraco do +40 jak zawije od Zachodu - Atlantyk. To jest odpowiednik halnego. Ale potrafi byc na drugi dzien tylko +15. Zimy sa chlodne w nocy i bezwietrzne, a dym z kominkow powoduje smog. Pod wzgledem klimatycznym ta czesc UK ma bardzo duzo roznych ekstremalnych klimatow i pewnie jest podobnie jak w Belfascie. Chyba najwieksza wartoscia tych rejonow sa ludzie i przyroda. Tubylcy ucza sie szybko i przyswojaja wiedza raczej wybiurczo niz my a wiec tylko to co jest im potrzebne i to co jest praktyczne. Takie podejscie czasami bulwersuje przecietnego przybysza z Polski. Ale czy w koncu nie o to chodzi w zyciu
A nocne zdjecia i ja przygotuje...
mam gdzies tego troche