jak juz nie raz i nie dwa bywalo - to dyktatorzy w obawie przed wrogami rezimy tworza tych wrogow
uciskajac coraz mocniej powoduja powstanie niecheci do rezimu, bojac sie niecheci uciskaja mocniej itd - bledne kolo, sprzezenie zwrotne dodatnie
w koncu zawsze dochodzi do wybuchu
czasem rewolucji, czasem udaje sie lzej - cichy przewrot, grozba, wybory i po sprawie
oby stalo sie to szybko i oby obylo sie bez krwi...
|