Robienie stron www to dobry interes. Jednak, na rynku profesjonalnych designerów już teraz jest spory tłum i trzeba oferować szereg usług dodatkowych, żeby z tego wyżyć [hosting, obsługa techniczna, często problemy 'pani Basi, której nie działa'] - skoro pytasz o takie rzeczy, to znaczy, że nie możesz tego oferować.
Z amatorskiego robienia stron też można wyżyć, pamiętaj jednak, że zlecenia też będą amatorskie. Kasa też.
Strona firmowa [wizytówka, nie intranet] dla dużej firmy z niebanalnym wyglądem i dobrą logiką to coś tak od 5tyś w góre. Jeśli dodać do tego intranet [portal firmowy, wewnętrzny, crm/pim/webmail] to dopisz jedynkę przed ceną. Od razu mówię, że takie coś potrafi zrobić kilka/kilkanaście firm na rynku bo to nie w kij dmuchał.
Strona prywatna dla wujka Stasia to 300-400 złotych. Pamiętaj, żeby zawsze precyzować jakie usugi wchodzą w skład pakietu garancyjnego [jakie zmiany będziesz musia robić za friko a za jakie ktoś ma już płacić] bo ludziom się wydaje, że raz płacąc mają już ciebie na zawsze.
Dobra rada od kogoś kto długo oglądał to od środka: musisz znać html, DOBRZE go znać. Umieć napisać stronę w edytorze tekstowym, bez wspomagaczy. To brzmi dziwnie dla wielu domorosłych webmasterów, ale jeśli chcesz tym prawdziwe pieniądze zarabiać to przyjmij to do wiadomości.
Potem popatrz na PHP, co prawda to zaczyna wymierać, ale nadal jest najpopularniejsze, potem ASP i java/xml.
Jeśli chcesz robić to sam, MUSISZ dobrze operaować programami graficznymi. Czasy stron wyglądających jak różowe pisanki dawno temu minęły.
A teraz na konkretne pytania:
tak, firmy chcą mieć strony, większość już ma, ale stare
średniej wielkości firma może dać na stronę wiecej niż duża, skąpa instytucja, tu nie ma reguły, ale 10tyś nie jest sumą straszną
licz się z tym, że bez znajomości flasha i dobrej znajomości strony serwerowej i hostingu firma nawet nie zacznie z tobą rozmawiać. Chyba, że będziesz robił tylko projekty graficzne, niestety do tego trzeba mieć niemały talent.
__________________
2 * nec 20WGX2.. o mamo.. oczy za uszy 
nie odpowiadam na pivy z pytaniami jak sie komus wlamac na mail [co za pomysl] i z prosba o pomoc w konfigu czegostam. te czasy sie skonczyly.
|