heh to tak jak kiedys gralismy na infie

w warcrafta II i pani podchodzi i pyta: "co to za gra?... strzelanka jakas?"
aczkolwiek w pelni zgadzam sie z Morrisem
to wlasnie specjalista jest od tego zeby rzecznikowi powiedziec to i owo, coby nie palnal takiej glupoty jak napisal Andrzej