Jezeli przekonalbys policjantow, ze gosc cofal, lub akurat zajechal Ci droge, to co innego. Jezeli gosc stal, to Ty jestes bezposrednim sprawca zdarzenia. I nie ma tu znaczenia ze zlamal przepisy, za co pewnie dostalby mandat - zdarzenie wyniklo z Twojej winy i Ty odpowiadasz za wszystkie szkody.
Najwazniejszym fragmentem z Twojej wypowiedzi jest:
'na poboczu stal samochod ktorego oczywiscie nie widzialem i w ktorego uderzylem...'
Chociaz samo widzenie lub nie, nie ma tutaj nic do rzeczy.
|