hehe. to naprawde "cudowny wieczor" musial byc
fakt, ze trudno jest spiewac i tanczyc jednoczesnie, slychac jak jej brakuje oddechu momentami... ale cala sztuczka polega na tym, zeby sie nei dac zlapac...
musi miec straszne zaufanie do operatora dzwieku, ze jej w zlym momencie nie "wlaczy",
ja bym sie nie mogl powstrzymac