Zazwyczaj w wakacje sprzęt komputerowy jest najtańszy - po wakacjach zakupy dla dzieci (niby pomoce naukowe), potem święta (prezenty) i firmy wykorzystują budżety pod koniec roku, żeby nie przepadły. Potem z kolei nowe budżety - dokupują jak naprawdę potrzebują, potem komunie i kółko się zamyka
Jeszcze jest kwestia kursu walut - i euro akurat ostatnio nieźle podskoczyło.
IMO ceny pamięci były w wakacje niskie jak nigdy dotąd (i nie mam tu na myśli ceny za megabajt - tylko w odniesieniu do ilości "standard" - czyli 512MB było tańsze niż 64MB kiedy tyle było standardem) i teraz już tylko będą rosnąć.