Napisze jak my to robiliśmy:
Zbierzcie się we czterech. Znajdźcie i posadźcie na krześle ciężką osobę (najcięższą jaka znajdziecie - ja gwarantuje przy 130kg). Złóżcie (każdy z was 4) rece jak do modlitwy mniej wiecej tylko wszystkie palce oprócz wskazujacych splecione (- taki pistolet). I spróbujcie podnieść tą osobe na palcach - dwie podnosza pod kolanami i dwie pod rękami (pod pachami)....
.... zapewne nie wychodzi i brak nadziei, że w ogóle wyjdzie.....
.....połózcie dłonie na głowie siedzącego i na trzy energicznie ale bez przesadnej siły naciśnijcie na moment (coś jak przy masażu serca)
.....i spróbujcie jeszcze raz podnoszenia