Obiecano górnikom 90 mld w ciągu 15 lat przy 40 mld dziurze budżetowej, to nie ma cudów - komuś to trzeba zabrać.
A zastanawialiście się ile państwo traci na drobnych oszustwach podatkowych?
Wyobraźmy sobie jednego, czy drugiego sklepikarza, kawiarenkowicza, albo restauratora, który po prostu swoim klientom nie wydaje dowodu zakupu. Takich klientów ma kilkudziesięciu, może kilkuset i na kasę nabija tylko co dziesiątego. Jeżeli dziennie sprzeda towaru tylko za 1000 zł, to już na samym podatku VAT oszukuje pewnie gdzieś na 100 zł. Jeżeli to są usługi, to "szara" kwota w PTU urasta nawet do 220 zł. Efekt jest taki, że nierówna konkurencja kwitnie i uczciwi mają po prostu gorzej.
Sami również możemy kształtować rynek, poprzez właściwe zachowanie konsumenckie - wystarczy zawsze domagać się dowodu zakupu. W ten sposób wszyscy przedsiębiorcy będą działać na zasadzie równej konkurencji, a budżet w końcu odetchnie.
Żeby to jednak się spełniło, musimy skutecznie kontrolować z drugiej strony polityków, aby decyzje kontrowersyjne, które skutkują opróżnianiem naszych kieszeni naprawdę szeroko konsultowali ze społeczeństwem. Przy dzisiejszej technologii to nie jest problem - wystarczy w Internecie stworzyć merytoryczne forum i do niego zaprosić specjalistów z różnych branż, żeby się wypowiadali przed każdą zmianą prawa. Przy nim mogłoby powstać forum dla "zwykłych" jak my obywateli, żeby stale konfrontować teorię z rzeczywistością. Może wtedy mniej byłoby frustracji społeczeństwa z powodu "oderwania władzy od ludu" i skończyłyby się argumenty w stylu demolowania ulic i walki z policją pijanych chuliganów... tylko czy to aby znów nie jest teoria?
Cytat:
Napisany przez grzeniu
Kaczor Donald z pewnoscia ma swoich pewniakow hehe 
Z pewnoscia jest ich wiecej nic jeden.
|
Zyta odpadła... to może Chlebowski, co parę razy już się wynurzył do kamer? Albo ktoś z PiS? A może postawią na kogoś nieskalanego polityką? Też ciekawy jestem ich strategii. Jedno jest pewne: Tusk potwierdził, że widzi na fotelu premiera Rokitę.
Hmmm... Ciekawe jak długo?