Dlaczego lubie "zadymy" na forum?
Ano:
Dobra "zadyma" cechuje sie kilkoma powtarzalnymi elementami.
1. User zglasz pytanie/problem/zagadnienie w sumie o dosc niewielkiej zawartosci merytorycznej (na ogol, bo nie zawsze) ale powiedzmy oglednie znaczacej wizualnie (vide reputki, podpisy pod avatarem, czy jakies inne bzdety).
W kazdym razie na ogol (powtarzam - na ogol) jest to drobiazg. (dobra-moze byc, ze moderator jest lysy i przesladuje kudlatych).
2. Ktos odpowiada, tzn. wydaje mu sie ze odpowiada na temat, a tak naprawde wyglasza stronnicza, ale zdecydowana opinje.
3. Nastepuje replika.
4. Do repliki zostaje dodana replika, przy czym dyskutant na ogol juz nie pamieta poczatku i wypisuje swoje zupelnie nowe odkrywcze stwierdzenia.
(ten moment lubie najbardziej)
5. Kolejny dyskutant/dyskutanci wypisuja swoje za i przeciw. Nie zwracajac uwagi co poprzednik napisal i o co wtym wszystkim chodzi.
(dyskusja rozwija sie dynamicznie)
6. Do akcji wkraczaja mody i admini, tlumaczac cos na co i tak nikt nie zwraca uwagi.
(na ogol w tym momencie padaja slowa ciezkie, meskie i mocne)
7.Ktos tam probuje opanowac sytacje, odwrocic uwage, zakonczyc dyskusje.
(na ogol - nie dziala)
8. Wszyscy gadaja jeden przez rugiego, nie czytajac nic, zawziecie sie nawzajem obrazajac.
9. Nastepuje ogolne mordobicie, albo mod zamyka dyskusje.
Dlaczego wobec tego lubie "zadymy"
Ano dlatego, ze wychodza prawdziwe twarze dyskutantow, prawdziwe intencje i prawdziwe emocje. To lubie.
Szczere (nieukrywane) pokazanie swojego charakteru, kultury, obycia i wiedzy.
Strony dziela sie na "my" i "oni", lysi i zarosnieci, madrzy i glupi, userzy i administracja. (dobra zgadzam sie - podlizuchy i oportunisci)
Dlatego lubie zadymy i kiedy tylko moge wpycham swoje trzy grosze, aby zobaczyc - co dalej.
A moze zobacze moda, zlosliwego kobolda, a moze wykrzywiana w nienawisci twarz jakiegos usera.
A moze kogos, bedacego w mniejszosci, stroskanego, zagbionego.
Eeech... na filozofie mi sie zebralo.......
Ale nic tak jak dobra zadyma, nie ozywia
forum.
jaki ruch sie robi ile postow sie pisze......
I uwaga koncowa:
-prosze nie laczyc tego postu, w zadnym razie z obecna dyskusja. Nie maja one nic ze soba wspolnego.
Calkowity zbieg okolicznosci.
Tak jakos wypadlo. Serio.
Tylko, najgorzej mam z tym, ze pamietam, co kto, przeciw i w jaki spsob napisal.
Z tym mi jest zle.
No bo kto by mogl sie spodziewac, ze taki.............................................. .................................................. .................................................. ...
do tej dyskusji - EOT.