W oczekiwaniu na Raynoxa (zamówiony od tygodnia, ale cały czas dostawa nie przychodzi..) bawię się jak mogę
Udało się na stałe doczepić (dorobiona jeszcze jedna przejściówka) odwróconego zenita i pierścienie macro do cyfrówki. W połączeniu z 12 krotnym zoomem optycznym daje to interesujące rezultaty
Nie miałem statywu, więc zdjęcia niewyraźne, ale to próbka możliwości powiększenia takiej konstrukcji:
1) To jest czcionka, na oko 8 - 10 z gazety
2) A to czcionka podobna wielkością, ale na ciemnym tle biała i chyba lekko "boldowa"
Trzeba przyznać, że powiększenie jest imponujące, ale mało praktycznie, bo trudno cokolwiek sensownego z tym zrobić.
I jeszcze ostatnie zdjęcie, pająka - niewielkie to macro, ale nie śmiałem zbliżyć obiektywu na bliżej niż 3 cm bo bydlę z niego było straszne
3)
Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie Raynoxa.. Z tymi wszystkimi moimi konstrukcjami problem jest jeden - żeby złapać ostrość trzeba się zbliżyć nie przesadzając na dosłownie pół centymetra od fotografowanego obiektu. Wiadomo, że w przypadku zdjęć owadów jest to nierealne. Jak to wygląda z Raynoxem? Po założeniu go na obiektyw z jakiej odległości można robić zdjęcia i łapać dobrze ostrość?
---
EDIT
Jeszcze jedno - żadne ze zdjęć nie było kadrowane tylko zmniejszone do 40% na komputerze - to ważne zwłaszcza przy pierwszych dwóch jeśli chodzi o ich powiększenie