jak to się mówi: z kierownicą trzeba się urodzić.
nie chwaląc się zbytnio, zdałem prawko za 5 razem

jeźdżę rok i nadal uważam, że nie jestem wybitnym kierowcą.
trzeba dużo jeździć, by nabrać wprawy.
zwłasza w przy dzisiejszym obciążeniu ruchem.
ps. dzisiaj mało mnie szlag nie trafił, jak musiałem w korku (jakieś 200 m

) jechać 20 km/h za traktorem, który wykulał się na bardzo uczęszczaną drogę wojewódzką wodzisław-rybnik.
a wyprzedzić go nikt nie mógł, bo ciągle ktoś nadjeżdżał z naprzeciwka.