Tragedia pozostaje tragedią.. na miejscu zginął jej brat...
Rzeczywiście coś ostatnio pojawiła się jakaś czarna seria.. Najpierw Gołaś, potem przywódca jednej partii politycznej (dla mnie osobiście było to duże zaskoczenie..), wczoraj pielgrzymi, dzisiaj Otylia...
Na onecie "przy okazji" wczorajszej tragedii wypowiedział się jeden policjant. Mówił o sposobie jazdy na polskich drogach. I niestety - drogi w fatalnym stanie to jedno, ale sposób prowadzenia samochodów przez kierowców to druga strona, zdecydowanie nie bez znaczenia...