Parafrazując wypowiedź artoora
Z CCE jest tak jak z kiepskim serwisem samochodowym.
Przyjeżdzasz raz - serwis patrzy - cholera coś jest źle - to rozgrzebiemy cały samochód, poskładamy do kupy może ruszy....
Ale nie ruszył...
To teraz dawaj z 9 następnych przybliżeń usterki - uff - po 10 podejściach samochód jeździ jak nowy! No prawie jak nowy - coś tam widać jednak, że nie jest to oryginał...
Oczywiście po kilku takich przybliżeniach, nie ma raczej sensu jeździć do tego samego warsztatu - bo różnic nie widać. Wóz jak nie jeździł tak nie jeździ.
Lepiej zrazu zmienić warsztat...
To moja prywatna opinia jest, którą już nieraz tu wyrażałem w sposób cokolwiek bardziej techniczny - sens jednak pozostaje ten sam...
Pozdrawiam Wszystkich Miłośników CCE!