...zjawiła się tajemnicza postać.
Zyg nie widział jej ale czuł jej zapach przypominający przypalone naleśniki na patelni Ediego które miał okazje jeść podczas przyjęcia u cioci Gieni.
Zygu przycupnął, wyciągnął ręce przed siebie i zaczął szukać jakiegoś metalowego pręta lub czegokolwiek czym mógłby zabić ów "naleśnikowego człowieka"...w tym momencie poczuł dziwne mrowienie w okolicach oczu...stracił przytomność...gdy się obudził...