Witam
Wczoraj kładłem sie spać puscilem sobie filma i wlaczylem program time off zeby mi wylaczyl komputer bo zawsze zasypiam na filmie

Dzisiaj rano wstalem, chce uruchomic komputer, komputer sie włącza diody sie palą wiatraczek na procku chodzi tylko nie ma tego "pip" z biosu ktory zawsze był. Monitor sie nie uruchamia i komp nie idzie dalej zapali sie dioda z cd-romu pali sie dioda z hdd i zasilania. I teraz nie wiem co jest. Wymieniałem niedawno plyte głowna i zasilacz (spaliło sie gniazdo zasilania) jakies 2-3 tygodnie temu. Dzisiaj sprawdzałem od kumpla z kompa. Wymienilem karte graficzna, procesor i pamiec i dalej to samo. Podlaczalem wszystko od plyty tylko zostawilem procesor i dalej to samo.
Czy ktos ma jakies pomysły? Wg mnie to płyta ale kto go tam wie
Pozdro