Ja nie wierze, że to była walka o zwycięstwo (nie chcę wierzyć) - myśle, że Janas kazał odpuscic i przetestować obronę. Strach przed kontuzjami (deszczyk). A Rasiak obrażał Anglików swoją postawą - "macie grajcie i tak nam nie strzelicie", albo "Chociaż gramy jak sieroty to jest nadal remis"

Takie spojrzenie na ten mecz zdecydowanie mi odpowiada (co za styl porażki!)