Podgląd pojedynczego posta
Stary 14.10.2005, 00:33   #5
januszp
Wyjadacz ;)
 
Data rejestracji: 11.08.2002
Lokalizacja: Rybnik
Posty: 395
januszp niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>
To jest własciwie cała prawda o serwisach i sklepach komputerowych (i chyba nie tylko) w naszym kraju .

Rocznie nabywam sprzęt za średnio 20.000 zł ,w wiekszości przypadków są to sklepy .Przez okres 10 lat wyrobiłem sobie zdanie o kilku sklepach w moim miescie .W każdym miescie są profesjonaliści i są naciągacze .
Tak się składa ,że ja nie odpuszczam - z racji moich klientów - po rpostu nie mam wyjścia .Kilka miesięcy temu miałem dośc komiczną historię z zasilaczem (NoName) klienta :
W okresie gwarancji uległ awarii .Sklep przyjął i kazał czekac swoje ok .20 dni .
Po tym czasie otrzymałem telefon ,że zasilacz został naprawiony i czeka na mnie .Podjechałem pod sklep , w środku miła Pani pyta mnie ilu watt-owy to był zasilacz (pierwsze moje zdziwienie) - odpowiadam : 350W firmy (xxx) .Pani przynosi mi z zaplecza jakiegoś zardzwiałego trupa (Codegen 350) - ot szok .
Mówie że to nie ten zasilacz ,Pani na to że to tylko obudowa taka ,w środku siedzi nowiutki zasilacz .Ja jej na to że to nie ten zasilacz ,ona że serwis wymienia bebechy i wkłada je do obudowy ,która ma pod reką .Od słowa do słowa ,strasznie się zdenerwowałem .Na pytanie o adres serwisu - cisza .
Ogólnie totalna pajeczyna matactw .Już wtedy wiedziałem ,że nie odpuszcze i kropka .Poszedł jeden email do przedstawiciela firmy w Gliwicach .Po przedstawieniu problemów napisałem wprost iż sprawa jutro rano zostanie oddana do Rzecznika Praw Ochrony konsumenta (praktycznie w kazdym większym mieście takie biuro się znajduje) .Efektem emaila był ranny telefon z przeprosinami ,w sklepie czekał na mnie nowiutki zasilacz (tej samej firmy) z nową roczną gwarancją .
Jaki z tego morał ? :
Sklepy ,serwisy bardzo obawiają się tej instytucji ,a może tego że zaczynamy wymagać od sklepu tego co nam się nalezy ? .
Warto walczyć o swoje prawa - ja walczyłem o zsialacz ,ktory kosztował ok 60zł (aż smiech człowieka bierze iż sklep pozwala sobie na stratę klienta za 60zł ) .Napewno nie odpuszcze żadnej firmie ,choćbym miał stracic pół roku na dochodzenie swoich praw .
januszp jest offline   Odpowiedz cytując ten post