nie przesadzajcie, katastrofa nie wydarzyła się tydzień, ale prawie 20 lat temu.
promieniowanie nie jest już tak silne.
spokojnie można tam przebywać kilka dni, zabrawszy ze sobą profilaktycznie jod i witaminę E.
no i trzeba pamiętać, by nie jeść nic z tamtego rejonu.
dopóki sarkofag jest w "miarę" szczelny, nic złego raczej nie powinno się stać.
ludzi tam też raczej nie spotkacie (za wyjątkiem "turystów"), bo ci, co mieli kraść, już dawno wszystko wyzbierali.
ale swoją drogą, chętnie bym tam pojechał i zobaczył na własne oczy ten skansen ludzkiej głupoty.
ps. gdzieś czytałem, że ta laska w rzeczywistości nie jeździła tam na motorze.
szczegółów nie pamiętam, jak ktoś wie coś więcej na ten temat, to niech napisze