Cytat:
Napisany przez woitas
nie przesadzajcie, katastrofa nie wydarzyła się tydzień, ale prawie 20 lat temu.
promieniowanie nie jest już tak silne.
|
Pamietam 27 kwietnia 1986 roku, byla piekna pogoda, bezchmurne niebo. W PRLu powiedzieli dopiero 1 Maja, ale kazali wszystkim w szkole isc na pochod 1 majowy, PRL zatail fakt wybuchu jak caly blok ukladu Warszawskiego, gdyby nie wylapali tego Szwedzi i Finowie, nic nikt by nie wiedzial... ale promieniowanie bylo silne, picie po tygodniu od wybuchu jodu i tak nie mialo juz sensu bo do tego czasu nasze tarczyce wchlonely napromieniowany jod z atmosfery, kto pamieta jak nie mozna bylo pic mleka? w sklepach przez dobry rok sprzedawano mleko w proszku z Wloch, byl absolutny zakaz na nabial, szczegolnie z rejonu Mazowsza, Podlasia, Lubelszczyzny, Warmi i Mazur...
Promieniowanie w epicentrum wybuchu i w budynkach napromieniowanych jest jak pstrykanie sie rentgenem 1000 razy dziennie... radioaktywny cez ma rozpad 30000 lat, tam zycia nie bedzie jeszcze przez 1000 lat i pozniej pewnie tez nawet jak promieniowanie zmaleje, bo promieniowac nie bedzie tylko powietrze, ale i gleba i woda, budynki, wszytskuie przedmioty z tej strefy..., proponuje koledze wybrac sie do Czernobyla i dotykac gala reka "pamiatek" tego miasta, ja nie bylbym az taki odwazny.
Osobiscie zdjecia mi sie bardzo podobaly, opis tez ciekawy, ale w necie a takze w TV widzialem jeszcze lepsze obrazy katastrofy i te z 1986 roku.
Nie nazwalbym to odwaga wejscie bez odziezy ochronnej do radioaktywnego miasta ale raczej brawura, jak w przypadku tej panienki na motorze