nigdzie tego nie mówili, a radio stanowczo dementowało, ale swego czasu, gdy matka mojego kumpla jeszcze żyła i pracowała w szpitalu wojewódzkim, pewnego dnia zaczęły szaleć liczniki mierzące promieniowanie.
dziwnym trafem, gdy nam o tym powiedziała, obleciałem wszystkie apteki i w żadnej z nich nie było witaminy E ani jodu.
wszystko wykupili w tym samym dniu

chodziły wtedy słuchy, że gdzieś coś ******nęło, ale skażenie było na tyle niskie, że nie zostało zanotowanie w dalszych rejonach europy.
wracając do czernobyla, pamiętam jazdę z załatwieniem dawki (która i tak była za mała) jodu.
ale wtedy nikt tak naprawdę nie zdawał sobie sprawy ze skutków takiej awarii.
elektrownię nie bez powodu wybudowano trzydzieści kilometrów od miasta.
wierzono wtedy, że jest to bezpieczna odległość.
skala skażenia przeraziła cały świat.
a był to tylko jeden reaktor...
wiecie, że największa elektrownia na świecie znajduje się w ignalinie na litwie bardzo blisko granicy z polską.
tutaj możecie zobaczyć, ile energii ona produkuje.
Wybudowana w tamtej okolicy w czasach ZSRR elektrownia jądrowa typu czarnobylskiego (RMBK-1500). Wraz z elektrownią zbudowano tam od podstaw trzydziestotysięczne miasto Visaginas, w którym mieszkają pracownicy elektrowni.
na nasze szczęscie, do 2009 mają zostać zamknięte oba jej bloki...
a jakby tego było mało, pepiki w temelinie zafundowali nam i austriakom jedną z nawiększych na świecie elektrowni, również bazującą na technologii radzieckiej.
Kontrowersyjną budowlę zaczęto wznosić w 1983 r. Uroczyste otwarcie nastąpiło w roku 2000, przy akompaniamencie licznych protestów (w dużej mierze ze strony austriackiej, jako że obiekt usytuowano dość blisko granicy). Okazało się, że nie były one bezpodstawne ***8211; do wiosny 2001 r. zdarzyło się aż osiemnaście awarii.
wybudowano ją w dodatku na uskoku tektonicznym