Natalka podeszła do niego i powiadomiła go, że żąda 1000 dolarów za wizytę. Mężczyzna bez wahania sięgnął i podał jej dziesięć 100 dolarowych banknotów. Oboje poszli do pokoju na górę, na godzinkę...
Następnej nocy przyszedł znowu i zażądał Natalki. Natalka wyjaśniła mu, że bardzo rzadko zdarza się tutaj, żeby ktoś wracał drugą noc z rzędu.... i że nie może dać mu zniżki. Stawka pozostała ta sama, 1000 dolarów. Mężczyzna znowu wręczył jej gotówkę i znowu poszli na pięterko...
Kiedy przyszedł następnej nocy, nikt nie mógł uwierzyć. i znowu wręczył Natalce gotówkę,i znowu poszli na pięterko...
Kiedy minęła godzina Natalka spytała go:
- Skąd jesteś? Nikt wcześniej nie żądał moich usług trzy noce z rzędu...
- Z Filadelfii... - odparł mężczyzna.
- Naprawdę!? Mam tam rodzinę...-odrzekła.
- Tak, wiem... - odparł mężczyzna. - Twój ojciec umarł, a ja jestem adwokatem twojej siostry. Ona prosiła mnie, żebym Ci przekazał Twoje 3000 dolarów spadku.....
Morał z tej historyjki:
Trzy rzeczy są w życiu pewne:
1. Śmierć
2. Podatki
3. I to że adwokat Cię wydyma....
__________________
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
ADuC841+FT245BM
|